sobota, 15 czerwca 2013

55. Basik: Spirit of 84, "2003-2013"














Nie tylko wielkie gwiazdy obchodzą jubileusze. Warszawska undergroundowa załoga Spirit of 84 dziesięciolecie swojej działalności postanowiła ukoronować wspominkową kompilacją „2003-2013”. Tramwaj z okładki w (nomen omen!) 67 minut przemierza 20 przystanków – nagrań, które znane są z czterech poprzednich albumów grupy, a na końcu trasy wyłaniają się dwie świeżynki pachnące jeszcze lepkim lakierem. 
Spirit of 84 wpisują się w ogólności w nurt (polskiego) hardcore’u i punk rocka. Rozpiętość stylistyczna na „2003-2013” nie jest szeroka, lecz dzięki „składakowemu” charakterowi albumu dostajemy materiał w miarę możliwości różnorodny. Jest tu szczypta melodii jak np. „Rocco w Warszawie”, „Latarką w oczy”, jest hc/punk w klimacie Dezertera („Dokument 1”, „Czas”) czy Armii („Gov.pl”). Grają też prosty punk w „Dwóch kolorach” (przełamany regałowym rytmem) albo w „Szamańskim” (z nawiązanie tekstowym do Sham 69). O post-punkową stylistykę zahacza zwrotka „Normalizacji”. Utwory z drugim – żeńskim głosem z miejsca kojarzą się z Homomilitią, Post Regimentem czy wspomnianym już Dezerterem. Jak widać Spirit of 84 wie „kto-co-był” w rodzimym pankroku.
Pomimo pewnej punkowej erudycji „2003-2013” jest według mnie pozycją wyłącznie dla najzagorzalszych fanów hc/punk i tych, którzy z sentymentem wspominają tą polską scenę muzyczną z lat 90. Tylko oni będą w stanie wybaczyć wtórność, fatalną produkcję większości numerów, nieczytelny głos wokalisty, irytującą naiwność melodii i maniery wokalnej, czy obracane na dziesiątą stronę wątki społeczne i polityczne. Miłośnicy gatunku wybaczą, a dwa premierowe utwory dają nadzieję na to, że zespół wyjdzie poza swój hermetyczny mikrokosmos i przestanie spoglądać wstecz na polską twórczość z lat 90. Czego serdecznie im życzę z okazji 10. urodzin. 

Kwestionariusz:
1. Najlepszy moment:
Płyta została udostępniona za darmo do przesłuchania i ściągnięcia w sieci. To się ceni. 
2. Najgorszy moment: w tekście.
3. Analogia z innymi element kultury: kultury mało, dużo za to polityki, która mnie nie rusza. Taki ze mnie indyferent.
4. Skojarzenia muzyczne: Wszystko w tekście. Jako ciekawostkę dodam, że pierwszy riff basowy z „Wyborca Konsument Narzędzie Instrument” kojarzy mi się, jako skrzyżowanie „Lava” oraz „Cannibal Song” Ministry.
5. Pasuje jako ścieżka dźwiękowa do: w Krakowie w tramwaju nie siadło, sprawdzę kiedyś w Warszawie.
6. Ciekawostka: Spirit of 84 otwierało koncerty „Budzego i Trupiej Czaszki”
7. Na dokładkę okładka: pomysł z tramwajem bardzo trafny w kontekście twórczości zespołu. Miasto – społeczeństwo – komunikacja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz