Gitara do kolumny i
jazda... Musi sprzęgać. A jeśli muzyk potrafi to opanować i
wykorzystać, wtedy jest prawdziwym mistrzem. To czynność pozornie
prosta. Pozornie, bo gdy ma się dar, ta umiejętność staje się
finezyjna czy wyrafinowana. To poezja. Jest w tych wszystkich jękach
prawdziwy romantyzm. Nie możesz wyartykułować czegoś w sposób
tradycyjny? Sprzężenie pomoże wyszeptać ci prawdę.
Poniżej subiektywna
lista 10 uroczych sprzężeń. Różnych. Czasem incydentalnych,
czasem inicjalnych, czasem też fundamentalnych. W wielu miejscach
nieodzownych, czasem ornamentacyjnych. I mało ważne, że coś tam
może być zamierzone czy wykalkulowane... Ma być jęk, pisk czy
delikatna mgławica, wtedy gitara, muzyk, piec stają się obwodem
zamkniętym.
1. Rolling Stones –
Mother's Little Helper [z płyty Aftermath,1966]
Mało oczywista sprawa.
Nabrzmiewa przez krótką chwilę i jednocześnie wprowadza Stonesów
w erę psychodelii, z której nie wyjdą przez dwie kolejne płyty.
Mała tabletka, a może tak wiele.
2. Wipers – Youth Of America [z płyty Youth Of America,
1981]
Sprzężenia różnej
barwy i intensywności rozlewają się właściwie na całej długości
utworu. Gdyby pozbawić go tej formy ekspresji, byłby prawdopodobnie
o połowę mniej interesujący. Wzorzec dla całej Ameryki lat 80. i
nie tylko.
3. Armia – Opowieść zimowa [z płyty Legenda,
1990]
Na gitarze Robert
Brylewski, mistrz intuicyjnego grania. Mistycyzm nie może być wyrażony za pomocą wykalkulowanej i bezdusznej artykulacji.
4. Nomeansno – Self Pity [rejestracja koncertowa, Dortmund 1991]
Andy Kerr. Zawsze. Tutaj
opieram się na koncertowej wersji Self Pity,
gdzie na rytmicznej konstrukcji wiosłowy sprzęga, moduluje, kręci
wszystkimi gałkami delaya jednocześnie. Jeśli jesteś mistrzem,
nawet przesyt nie jest ci w stanie niczego zepsuć.
5. Tumor Circus –
Hazing For Success [z płyty Tumor Circus,
1991]
Jedna z najbardziej
jazgotliwych płyt, gdzie zgiełk przeplata się riffami, prymitywnym
nawalaniem w gitarę i tuleniem się do pieca. Czasem ciężko
odróżnić z czym mamy do czynienia.
6. Houk – Soul
Ammunition [z płyty Soul Ammunition,
1992]
Robert Sadowski to nie
tylko Kobong, jak zwykła myśleć młodzież. To również Houk, w
którym czarował w bardziej klasyczny sposób, ale z tym swoim
indywidualnym piętnem. No i w naszym kraju nikt nie przetrawił
tradycji Hendrixa tak jak on. I szkoda, że na YT nie ma tej kompozycji w wersji z debiutanckiej płyty...
7. Fugazi – 23 BeatsOff [z płyty In On The Killtaker,
1993]
Dwie gitary rozlewają
się w drugiej połowie utwory. Ogrom sprzężeń, pięknych
dźwiękowych zależności, harmonii, prawdziwy dialog.
8. Ewa Braun –
Samochodem i domem zajęła się policja [z płyty Esion,
1996]
Każda Ewa ma swojego
Adolfa. Z Esion wyciągam
najważniejszą kompozycję. I już na samym początku pojawia się
esencja wypływająca ze wzmacniacza. Bitnikowy romantyzm wzmocniony
nieokiełznanymi dźwiękami.
9. Oxbow – Shine (Glimmer) [z płyty An Evil Heat,
2002]
Ocean
mroku i paranoi. A wiosłowy mówi, że przede wszystkim jest
gitarzystą akustycznym...
10. Ścianka – Got My Shoes & Tatoo Part II [z płyty Białe wakacje,
2003]
Maciej Cieślak. Unikalny,
jedyny, czasem piosenkowy, innym razem jazgotliwy. Generowanie
sprzężeń ma we krwi.
Jeśli Twojego ulubionego
sprzężenia tu nie ma, to jest mi bardzo przykro. Ale jeśli chciałbyś sprawdzić, czy to co zostało napisane jest prawdą albo fałszem, kliknij w nazwę piosenki, a sprzęgło objawi ci się w całej swojej pełni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz