niedziela, 27 października 2013

64. Basik: Neuma, "Weather"

Neuma - Weather 

Ocena: * * * * 1/2

Jak złudzenia optyczne. Góra zamienia się z dołem, płaska powierzchnia odkształca się. Linie proste postrzegane są jako powykręcane. Słuchanie jak oglądanie figur niemożliwych, takich specyficznych matematycznych abstrakcji jak u M.C. Eschera. „Weather” odbieram abstrakcyjnie, plastycznie. „Weather” odbieram też bardzo racjonalnie. Nie mogę się zdecydować. Ambiwalencja górą. 
Poszarpane i niesymetryczne struktury, wijące się wokół siebie polirytmie składają się w jedna całość z żywą, fraktalną głębią. To ciągle domena muzyki rockowej. Wciąż obowiązuje prawo ciążenia Kobonga i nieliniowa dyskretyzacja rytmu. Nie ma potrzeby obalać Paradygmatów Miechowicza – Kondrackiego a jedynie rozbudowywać znane teorie. Nawet nie komplikować! Rozwijać. Do doskonale znanego pola sił Neumy wprowadzono kolejną składową - saksofon. Układ: gitara basowa oraz perkusja traci swój inercjalny charakter wraz z pojawieniem się nieokiełznanych free-fraz Koreckiego. Oddziaływania na styku sax – sekcja – gitara elektryczna generuje też nowy rodzaj masy. Inny niż w przeszłości Neumy/Kobonga. Masę nie tak dosłowną. Abstrakcyjną. Rozproszoną w czasie i przestrzeni, która to następnie zostaje poddana kolejnym topologicznym transformacjom. Ważne jest położenie obserwatora, bo materia zawieszona w tej muzyczno-matematycznej przestrzeni Neumy jest wrażliwa na efekt skali. W skali makro jest horyzont i trans. Schodząc ze skalą wciskamy się w kolejne plany dźwiękowe – spokrewnione składowe, z których każdy może być wyróżnionym z tła procesem. 
Eksperyment „Weather” to zderzenie czystej teorii i abstrakcji. Na pograniczu prawdziwej nauki, science-fiction i filozofii. Może stąd moja wewnętrzna niezgoda percepcji. Z jednej strony wykalkulowany eksperyment, przedstawienie w ruchu pewnych teorii. Z drugiej, ten eksperyment oddziałuje mocno na wyobraźnię i projektuje w niej jakąś syntetyczną duszę. Sztuczną inteligencję wyłaniającą się z pomiędzy tych matematycznych struktur. Taki Ghost in the Shell.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz