niedziela, 16 listopada 2014

85. Pippin: Kristen, The Secret Map


Ocena: * * * * ¼
 
Na płycie „The Secret Map” jest pięć utworów i każdy z nich, słuchany z osobna, dałby ci inne pojęcie o zawartości albumu.
Czy dlatego, że każdy jest z innej bajki? Trochę tak. Czy tym samym mamy do czynienia z kapelą, która nie ma na siebie pomysłu albo pomysłów owych ma za dużo i lawiruje między nimi, ile wlezie, co chwilę zmieniając stylistykę i grając co popadnie? Absolutnie nie. Propozycja Kristen jest zdecydowanie... może nie jednorodna, ale na pewno spójna. Łapiesz te tropy na prawo i lewo – jakiś ambient, postrock czy klimaty spod znaku „Kid A”, a nawet jakieś echa muzycznych tematów z westernów w pierwszych dwóch utworach, nagle dziarski, niemal funkowy przebój ze zwrotką i refrenem, w międzyczasie miga shoegaze, a na koniec jakby Ścianka czy spokojniejsze Sonic Youth – a wszystko nad podziw trzyma się kupy. Aż dziw bierze, że dotąd nazwa Kristen nawet nie obiła mi się o uszy, bo nie dość, że to żadni debiutanci, to jeszcze jawią się, jako zespół bardzo dojrzały i świadomy obranej drogi. Nie próbujmy na siłę robić z chłopaków odkrywców Ameryki – nie przecierają nowych szlaków w muzyce, niczego nowego nie wynaleźli, słuchając „The Secret Map” będziesz miał milion skojarzeń, gdzie i u kogo już podobne dźwięki słyszałeś, ale pożenione jest to wszystko z wdziękiem i pomysłowością. Wolę te dłuższe fragmenty instrumentalne, głos wokalisty Bieli jest nieco zbyt ciepły, ale płyta zdecydowanie daje radę po całości. Mogę sobie tylko wyobrażać (kto by tam szukał filmików w sieci), że koncert potrafi dopiero być prawdziwą ucztą. Będę wypatrywał afiszy.
 
Kwestionariusz:
1. Najlepszy moment: Utwory instrumentalne, co nie znaczy, że wokal jakiś wybitnie zły.
2. Najgorszy moment: Wokal, ale nie przesadzajmy z tą najgorszością.
3. Analogia z innymi elementami kultury: „Endless Happiness” na koniec płyty nie może nie skojarzyć mi się z „Endless Nameless” na koniec innej płyty.
4. Skojarzenia muzyczne: Ścianka, Lenny Valentino, Sonic Youth, Radiohead.
5. Pasuje jako ścieżka dźwiękowa do: Każdy utwór do czego innego.
6. Ciekawostka: http://thesecretmap.fr/
7. Na dokładkę okładka: Pobrzmiewa „Unknown Pleasures”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz